Nie wszyscy o tej porze śpią, jedni siedzą w kuchni i kompletnie nie mają poczucia czasu :) Jakieś kilkadziesiąt minut temu zabrałam się do upieczenia bułeczek i jak możecie się domyśleć... wyszły na prawdę dobrze :) Zresztą sami zobaczcie !
składniki potrzebne na 8 dużych bułeczek:
- 15g świeżych drożdży
- łyżka miodu;
- 80ml letniego mleka(nie może być za ciepłe)
- 250g mąki kukurydzianej;
- 400g mąki pszennej
- 190ml ciepłej wody;
- 1 jajko;
- łyżka oleju słonecznikowego;
- 2 łyżki oliwy;
- łyżeczka soli;
sposób przygotowania:
Zaczynamy od przygotowania zaczynu : drożdże rozgniatamy z miodem, dodajemy mleko i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Po tym czasie wsypujemy wszystkie składniki nie użyte wcześniej i wyrabiamy ciasto przez 10 minut. Jest to wersja szybsza bułeczek, ponieważ zaraz po wyrobieniu podzieliłam ciasto na 8 części ( tu widzicie inwencje twórczą :P ) i wstawiłam je do piekarnika na 30 minut na temperaturę 50 stopni - zamiast trzymać je 120 minut pod ścierką w ciepłym miejscu. Po wyrośnięciu bułeczek podgrzewamy piekarnik do 200 stopni, obsypujemy bułki mąką i wstawiamy je do piekarnika na 25 minut. Po tym czasie pozwalamy im ostygnąć, a następnie można się
zajadać do woli ! Na słodko, słono i na sucho! ;)
bon apettit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz